Niewielką przewagę nad prawem, miał kierowca mazdy, który został zatrzymany przez funkcjonariuszy komisariatu na Białołęce w Warszawie. W wyniku intensywnego pościgu, mężczyzna został skutecznie zatrzymany. Kontrola alkomatem ujawniła, że 42-latek miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Oprócz tego, w bagażniku swojego auta przewoził substancje zabronione przez prawo. Śledztwo prowadzone przez prokuraturę doprowadziło do postawienia zarzutów oraz wniosku o tymczasowe aresztowanie. Sąd po rozpatrzeniu wniosku zadecydował, że najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi za kratami. Grozi mu wyrok do 10 lat pozbawienia wolności.

Przebieg zdarzenia był następujący: funkcjonariusze patrolujący obszar w rejonie ulicy Okienko na Białołęce zauważyli podejrzane zachowanie kierującego mazdą. Postanowili podążyć za nim. Gdy mężczyzna zorientował się, że jest śledzony przez Policję, zdecydował się na ucieczkę. Pomimo sygnałów do zatrzymania, nie reagował. Dopiero przy skrzyżowaniu ulic Strumykowej i Książkowej, dzięki blokadzie drogi, udało się zatrzymać pojazd. Kierowca został wyciągnięty z auta, obezwładniony i założono mu kajdanki. W trakcie kontroli okazało się, że 42-latek nie posiadał prawa jazdy.

Podczas przeszukania pojazdu, policjanci znaleźli puste butelki po alkoholu oraz plecak w bagażniku. W środku plecaka były różne substancje, w tym susz roślinny w słoiku oraz różowa substancja zabrylona w pojemniku śniadaniowym. Mundurowi zabezpieczyli również kilka telefonów komórkowych. Samochód został zabezpieczony przez patrol, a technik kryminalistyczny dokonał jego oględzin.

42-letni mężczyzna został przewieziony do komisariatu na ulicy Myśliborskiej. Tam ponownie poddano go kontrolnemu badaniu alkomatem, które potwierdziło obecność prawie dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo, na mężczyźnie znaleziono kwotę przekraczającą 9 tysięcy złotych. Zabezpieczone substancje zostały poddane badaniu.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ wszczęła śledztwo w tej sprawie. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego z Białołęki przekazali zabezpieczone substancje biegłemu do analizy. Gdy wyniki były już dostępne, mężczyznę doprowadzono do prokuratury na przesłuchanie. Postawiono mu liczne zarzuty, w tym posiadania dużej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych takich jak marihuana, amfetamina, psylocyna, ecstasy i klefedron, a także kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu oraz uchylanie się od policyjnej kontroli i prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień.

Sąd postanowił, że mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie tymczasowym. Czeka go surowa kara – nawet do 10 lat pozbawienia wolności.