Zgodnie z wnioskiem prokuratora, sąd zdecydował o tymczasowym uwięzieniu 30-letniego mężczyzny, który będąc pod wpływem alkoholu (miał prawie 2 promile w organizmie) spowodował kolizję drogową na Targówku. W wyniku tego tragicznego wydarzenia, 33-letni pasażer został poważnie ranny. Mężczyzna stanął przed Prokuraturą Rejonową Warszawa Praga Północ, gdzie usłyszał zarzuty. Sąd zadecydował o jego aresztowaniu.

Na miejscu zdarzenia pracowali funkcjonariusze straży miejskiej oraz policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI i Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. Wszystko działo się 29 grudnia przy ulicy Janowieckiej. Straż miejska natychmiast zabrała poszkodowanego 33-latka do szpitala, gdzie przeszedł operację.

Różne jednostki policji warszawskiej, w tym Wydział Ruchu Drogowego, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik policyjny, podjęły działania na miejscu wypadku. Został tam również przywieziony policyjny pies, aby pomóc w poszukiwaniach. Zdemolowany volkswagen został poddany badaniu, a potem przewieziony na parking depozytowy.

Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI podjęli wiele działań w celu zgłębienia przebiegu zdarzenia. Informacje o tym wydarzeniu zostały przekazane funkcjonariuszom wszystkich jednostek stołecznego garnizonu. Niedługo później, policjanci z Wydziału Kryminalnego komisariatu Policji Warszawa Targówek zatrzymali 18-letnią dziewczynę i jej 30-letniego towarzysza w Ząbkach. Oboje opuścili miejsce wypadku, zostawiając rannego mężczyznę. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w swoim organizmie podczas aresztowania. 18-letnia dziewczyna również trafiła do szpitala z powodu urazów głowy. Krew obu osób została pobrana do dalszych testów.

W następny wtorek, oficerowie Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI przesłuchali młodą kobietę. Tymczasem 30-latek został przesłuchany przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga Północ. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego, które prowadziło do poważnych obrażeń 33-letniego pasażera, a także ucieczki z miejsca wypadku i prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Za te czyny grozi mu kara od 3 do 16 lat pozbawienia wolności. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.